www.wymianapogladow.fora.pl

aga

A ja sie zastanawiam, czy nulka faktycznie w domu "korzysta z toalety", czy to tylko takie pobozne zyczenie. Bo zastanowilo mnie sforulowanie, ze sa "pierwsze sukcesy"....
Pewnie, ze to nie moja sprawa i w sumie, zadna tragedia, jesli niepelnosprawne ruchowo dziecko dluzej nosi pampersa, bo nie ma jak sie sama obsluzyc. Z tego wlasnie wzgledu zastanawiam sie, jak to w praktyce wyglada i na ile te "pierwsze sukcesy" sa mozliwe.
Chyba sprobuje napisac komentarz na blogu. Moze akurat przejdzie cenzure i dostane odpowiedz?

martka-OI

a co ma sikanie i kupkanie na nocnik niepelnosprawnosc ruchowa !!! To nie sama Ania siada na nocniczek , tylko tata, albo pewnie Adam musieliby ja sadzac !

aga

No ja sie wlasnie nie czepiam, tylko sie zastanawiam, czy to realne i na ile. Wlasnie dostalam odpowiedz na blogu, ze w domu zawsze jest kto pelnosprawny, kto sadza Anie na ubikacje.
Juz nie mialam smialosci pytac, czy Ewe tez trzeba posadzic. Bo w sumie porusza sie na wozku, a wozkiem chyba do ubikacji nie wiedzie?
Zastanawiam sie teraz, dlaczego na wyjscich zaklada sie Ani pampersa skoro w domu sa sukcesy...

Mama_Agatki

Temat pampersów by już poruszany jakiś czas temu o ile dobrze pamiętam przy okazji wpisu o zapisaniu Ani do przedszkola. Znajoma, która pracuje w przedszkolu zadała wtedy pytanie jak Ania sobie radzi z potrzebami fizjologicznymi, na co mama Nuli odpisała, że jest oburzona takim pytanie, bo to chyba oczywiste, że prawie czteroletnia dziewczynka od dawna nie korzysta z pieluch. No to coś mi tu nie gra... Dopiero teraz są pierwsze sukcesy???
Jeśli chodzi o korzystanie z toalety to o ile dziecko nie jest opóźnione mentalnie to niepełnosprawność nie jest żadną przeszkodą. Moja córka przestała nosić pampersy w wieku 2 lat i 4 miesięcy. Korzysta z toalety tak jak każde dziecko w jej wieku, tyle tylko, że potrzebuje przy tym pomocy. Kiedy mamy gips, np. po złamaniu to używamy basenu.
Mówcie sobie co chcecie, ale dla mnie to jest conajmniej dziwne, że 4-letnie dziecko nosi pampersy. Jeśli Ania potrafi sygnalizować swoje potrzeby to nie widzę powodu dla którego miałaby ich nie załatwiać jak każde inne dziecko i ich sytuacja nie ma tu nic do rzeczy. OI to nie wymówka żeby dziecko miało nawyki których już dawno nie powinno mieć. Dziecku niepełnosprawnemu ruchowo trzeba organizować życie w taki sposób żeby było jak najbardziej zbliżone do życia zdrowych rówieśników, a pampersy, skoczki i inne noworodkowe gadżety zdecydowanie nie są naturalne u czterolatki.
A co do męża Ewy to nie ma co nazywać go bohaterem bo niczego wielkiego nie dokonał. Co innego gdyby choroba żony i córki spadła na niego nagle i musiał się odnaleźć w nowej sytuacji. On dokładnie wiedział jak sprawy stoją, że Ania może być chora. Wybrał takie życie świadomie.
Znajoma mi opowiadała, że w tym stowarzyszeniu OI jest rodzina gdzie wszystkie osoby są niepełnosprawne i dobrze sobie radzą, wszyscy pracują, dzieci są na studiach. Jeśli Robert jest taki "wielki facet" to jak nazwać tych ludzi?

dorisW

Moja córeczka też miała 2latka i chyba3 miesiące jak już doskonale mówiła że chce do toalety pieluchy już nawet na noc nie były potrzebne a jak ma nóżkę w gipsie to z płaczem ale sadzam ją na toaletę bo już od jakiegoś roku nie robi do nocnika. Starsza córka miała 1 rok i 5 miesięcy jak też już pieluch nie używałam nawet na noc pieluchy to tylko wygoda dla rodziców nie trzeba pilnować dziecka zeby nie zrobiło w majteczki nie trzeba w nocy wstawać b dziecku chce się siku. Kiedyś na początku jeszcze jak pisałam z Ewą na gg na pytanie jak to jest ze sprawami fizjologicznymi bo w końcu jak się siada na toaletę to trzeba ściągnąć majtki spodnie co się wiaze z tym ze najlepiej stanąć na nogi nie uzyskałam odpowiedzi pomyślałam że to może było zbyt krępujące pytanie. Nie wiem. Wiem tylko tyle że u Ewy jak ona stwierdzi że czarne jest białe to nikt nie może twierdzić inaczej tak jak właśnie z hormonem wzrostu osteoporozą czy nawet terapią genetyczną ona twierdzi że jest leczenie a nie przyjmuje wiadomości że jednak tego leczenia nie ma ze nie zostało do końca sprawdzone.

martka-OI

nie no dziewczyny ,

Mama_Agatki

martka-OI, jak to nie ma kto się za to wziąć? No sorry, ale ecydując się na dziecko trzeba mieć świadomość, że trzeba będzie się nim opiekować, nieważne czy będzie zdrowe czy chore. Zdrowemu dziecku też na początku trzeba pomagać w sprawach toaletowych. Więc trzeba tak zorganizować sobie dzień, żeby mieć czas i możliwość opieki nad dzieckiem odpowiednio do jego wieku. A jeśli nie ma takiej możliwości to może warto było zastanowić się nad powiększaniem rodziny...
Jeśli teraz są problemy ze znalezieniem czasu na tak elementarne sprawy jak siku to co będzie jak Ania będzie w wieku szkolnym? Nie będzie się uczyła bo nie będzie komu wozić jej do szkoły?

Gosia

A wy jak zwykle najmądrzejsze i wszystko wiecie najlepiej...
Jeśli chodzi o pieluchę to spokojnie do 4 lat dziecko może jej używać w nocy, kiedy śpi i często nie jest w stanie zapanować nad swoimi potrzebami fizjologicznymi. Wy jako alfy i omegi w każdej sprawie bierzcie pod uwagę indywidualność każdego dziecka - nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. To że wasze dziecko przestało sikać w pieluchę w takim czy innym wieku nie oznacza że inne też takie będzie.
Czepiacie się szczegółów i wszystko wam się nie podoba. Nienawidzicie tej kobiety tak że widać to w każdym napisanym tutaj poście.

Emi

no i?

martka-OI

tak , tak , tak

aga

martka-OI - nauka czystosci nie ma nic wspolnego z inteligencja dziecka. Ja np. potrafilam w wieku jednego roku mowic calymi zdaniami jak duze dziecko, szybko nauczylam sie pisac, czytac itd. A nie potrafilam nauczyc sie sikac do ubikacji przez wiele lat. Natomiast moj brat jak mial rok, kontolowal w dzien i w nocy swoje potrzeby fizjologiczne, a w sumie byl dzieckiem lekko uposledzonym umyslowo. Wiec jedno z drugim nie ma nic wspolnego i jest sprawa indywidualna.

stranger

No i nie wytrzymałam.

Po kolei.

To forum uważam za chory zamysł kogoś, z kim mi nie po drodze. Nie zrozumiem i nie chcę rozumieć "potrzeby" utworzenia takowego. Obgadywanie innych dowartościowuje obgadywujących? To było pytanie retoryczne, nie mam ochoty na "kontynuację tematu".
Nie podziękuję za namiary, ba... jest mi po prostu głupio, że w przekazywaniu adresu do tego miejsca i ja znalazłam się na liście.

Gwoli wyjaśnienia:

Ewę znam tylko onilne. Dwa razy skrzyżowały się nasze drogi i o dwa razy za dużo. Ale nie daje mi to prawa do jazdy po niej "bez trzymanki" (a to właśnie robicie!).

Zabieram głos w innym temacie:

Tata chorej na O.I

Parę dni a tu juz następne strony szybko... no to po kolei hehe naukę czystości dziecko umiejętność tę przyswaja zazwyczaj po ukończeniu pierwszego roku życia.W zależności od dziecka a przede wszystkim rodziców, które aby dziecku, pomóc powinni obserwować, w jakim rytmie się ono wypróżnia i zależnie od tego próbować wysadzać je na nocnik.Wcześniejsze próby uczenia czystości nie mają, więc większego sensu i mogą być wręcz szkodliwe. Zdaniem psychologów, dziecko zbyt szybko poddane nauce czystości jest bardziej skłonne do buntu i może nam odmówić współpracy będzie moczyć pieluszki znacznie dłużej niż jego rówieśnicy. I powiem jako rodzic, który się lenił z ta obserwacją, bo wygodniej mi było zmienić pieluchę niż obserwować i co chwila pytać się dziecko czy ,, już” nadeszła ta wiekopomna Jeżeli ,TO” się przeciąga w czasie tzn., że nawalili rodzice Mówię raczej piszę jako alfa i omega przerabiałem to bodajże na psychologii rozwoju człowieka albo na czymś podobnym ech miażdżyca robi swoje
,,aga” niemożliwe aby roczne dziecko mówiło całymi zdaniami jak dużo starsze Próba łączenia wyrazów w ,,proste" kombinacje następuje około 2 roku życia. W przypadku dziewczynek trochę wcześniej, bo mniej więcej w 18 miesiącu życia
A do ,,Gosi” tak sobie przejrzałem pani wpisy, w których to forumowicze byli przez panią oceniani, obrażani, pomawiani i znalazłoby sie wiejącej epitetów Ciekawe kto? Kryje się pod tym nickiem hm mam swoje teorie.
1. Albo pani Ewa być może się mylę więc pozostaje druga opcja
2. Jakaś mało rozgarnięta osoba, która nie potrafi czytać ze zrozumieniem, Więc w ramach treningu proponuję:
,,Trzeba stosować różne ćwiczenia, które są pomocne w przyswajaniu techniki czytania ze zrozumieniem:
- opowiadanie treści czytanki, rozdziału książki lub artykułu po cichym czytaniu.
- wyodrębnianie w czytanym po cichu tekście fragmentów dotyczących postaci i zdarzeń
- wskazywanie postaci głównych i drugoplanowych
- odróżnianie wydarzeń istotnych od mniej istotnych
- odnalezienie przewodniej myśli utworu.
- wyszukanie i uzasadnianie najciekawszych fragmentów tekstu.
- odnajdywanie fragmentów opisujących wydarzenia, osoby i miejsca akcji.
- odszukiwanie w tekstach opowiadań, opisów i dialogów.
Aby czytać ze zrozumieniem istotne jest to, co dzieje się w trakcie samego czytania oraz to, co poprzedza lekturę i co po niej następuje. Kilka porad jak najlepiej przyswoić i zrozumieć tekst:
Przed lekturą należy dowiedzieć się, czego dotyczy tekst (np. patrząc na tytuł, podtytuły, ilustracje itp.). W ten sposób rozbudzamy w sobie zainteresowanie.
Przygotuj kilka pytań, na które chciałbyś odnaleźć w tekście odpowiedź- będziesz teraz czytelnikiem aktywnym, krytycznym odbiorcą treści.
Spróbuj także przewidzieć, czego możesz dowiedzieć się z lektury. To też pobudzi Twoją ciekawość.
Pomyśl, co wiesz na dany temat. Wymień lub wypisz najważniejsze wiadomości i pojęcia. Łatwiej będziesz kojarzył fakty, a tym samym rozumiał tekst. Warto sprawdzać znaczenie różnych pojęć w słownikach lub encyklopedii.” Znalezione na necie
Hogw
Sorry ale nie mogłem się powstrzymać
Zgadzam się jak komuś nie po drodze to tu nie zagląda A skoro nie po drodze i mimo to zagląda to może:
1 masochista
2 ciekawski
3 obrońca uciśnionych
4 megaloman… to pasuje do mnie
5 itd…
Za jakiś czas to forum wygaśnie, Ale skoro powstało i pisze tu parę osób znaczy, że jest takie zapotrzebowanie społeczne Nie będę oceniał walorów moralnych, ale rolę informacyjną tego forum i uważam ze jest ok. można się ciekawych rzeczy dowiedzieć nie tyle o Ewie, (choć o niektórych przekrętach nie wiedziałem o ile są prawdziwe), co o chorobie OI i różnych aspektach tej choroby nie zawsze być może przyjemnych cóż proza życia.
Embarassed

martka-OI

-stranger... A gdyby tak ktoś utworzył forum, by pogadać o was? Też byłoby to "ok"?
Jesli chodzi omnie nie mam nic przeciwko Smile

Nawet wolalabym wiedziec co kto do mnie ma Smile

I aby mowiono o tym jawnie, a nie za plecami !!!!

aga

Drogi tato- ja rowniez mialam wyklady z rozwoju mowy u dzieci i wiem, ze przecietne dziecko zaczyna laczyc wyrazy w wieku 2 lat. Ja znam 3-latka, ktory potrafi wypowiedziec zaledwie kilka pojedynczych wyrazow. Znam tez dzieci (chlopca i dziewczynke), ktore pieknie mowily calymi zdaniami duzo wczesniej niz 2-latki. Dziewczynka, o ktorej pisze, zadziwiala wszystkim poziomem swojej wypowiedzi, jak byla bardzo malutka. Ja tez bylam takim przypadkiem, a moi rodzice byli przekonani, ze maja w domu genialne dziecko. Chce przez to powiedziec, ze ta cala psychologia rozwoju dziecka opisuje rozwoj przecietnego dziecka. A wiadomo, ze kazde dziecko rozwija sie indywidualnie- jedno szybciej, drugie wolniej.