Forum www.wymianapogladow.fora.pl Strona Główna www.wymianapogladow.fora.pl
fakty i mity na różne tematy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z bloga
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wymianapogladow.fora.pl Strona Główna -> Gadugadu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Idial




Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:15, 27 Sty 2011    Temat postu:

Ale w ten sposób dzielisz ludzi na lepszych i gorszych.
Ja bym nie rodziła będąc chora, ale to jest indywidualna decyzja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martka-OI




Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:23, 27 Sty 2011    Temat postu:

ediii nawet zdrowi ludzie nie maja gwarancji , ze urodzi im sie zdrowe dziecko tam tez jest 50/50 .... A co do zwiazkow zdrowy/chory czesto one sa zdrowsze . Jak te zwiazki zdrowy/zdrowy ... Nie ma co szufladkowac! A jaka jest pewnosc , ze nawet w takim idealnym zwiazku cos sie nie poknoci i jedna z partnerow . np. sie powiesi . Ja znam takich np. 3 powiesili sie bo np. zupa byla za slona !!! Tak naprawde rozchodzi si ejedynie o milosc, wiernosc i uczciwosc . Jesli jest to to ze wszystkim innym mozna sobie poradzic Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aga




Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:46, 27 Sty 2011    Temat postu:

Bo zdrowy nigdy nie zrozumie chorego.... Bedac zdrowa osoba latwo sie mowi, ze na pewno by sie tego czy tamtego nie zrobilo. No wlasnie- latwo sie mowi, jesli nie stoi sie samemu w trudnej sytuacji przed trudnym wyborem...
Rozumiem racje obydwu stron. Z jednej strony prawo do szczescia i normalnosci dla osob chorych/niepelnosprawnych, a z drugiej strony zdrowy rozsadek. ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martka-OI




Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:09, 27 Sty 2011    Temat postu:

a ja nie rozumiem !!! Bo jesli mialby zdrowy rozsadek , to wiedzialby, ze chorym mozna stac sie w kazdej chwili (niestety kazdy z nas ma wokol siebie kogos co nagle zachorowal). Trzeba brac na to poprawke! A co by bylo jakby ediii ego dziecko nagle zachorowala a w przyszlosci zechcialo tez miec swoje dzieci !!! OCZYWISCIE MU TEGO NIE ZYCZE ! Ale musimy bys swiadomi jakie jest rzycie (czesto podle ) !!! Pozdrawiam ediii ego Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aga




Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:16, 27 Sty 2011    Temat postu:

martka- zwiazki osoby chorej ze zdrowa to jedna sprawa- nie ma w tym nic, co warto krytykowac, bo kazdy zasluzyl na szczescie i milosc. Sprawa watpliwa jest wydanie na swiat dzieci, wiedzac, ze sie jest obciazonym genetycznie. To wlasciwie swiadome skazywanie wlasnych dzieci na kalectwo. I nawet jesli dziecko urodzi sie zrowe, to ma ono pewne geny, ktore przekaze swoim dzieciom. Jesli nie dzieci, to wnuki urodza sie kalekie....
To tylko moje zdanie. Kazdy zyje jak najlepiej tylko moze i decyduje sam, wg swojego wlasnego sumienia. Nie gniewaj sie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aga dnia Pią 0:11, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gosia




Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:12, 27 Sty 2011    Temat postu:

aga napisał:
martka- zwiazki osoby chorej ze zdrowa to jedna sprawa- nie ma w tym nic, co warto krytykowac, bo kazdy zasluzyl na szczescie i milosc.
Skoro związki są w porządku to oczywiste chyba wydaje się to, że ze związków często są dzieci. Więc dzieci też powinny być ok, a nie...
aga napisał:
Sprawa watpliwa jest wydanie na swiat dzieci, wiedzac, ze sie jest obciazonym genetycznie. To wlasciwie swiadome skazywanie wlasnych dzieci na kalectwo. I nawet jesli dziecko urodzi sie zrowe, to ma ono pewne geny, ktore przekaze swoim dzieciom. Jesli nie dzieci, to wnuki urodza sie kalekie....
Mi się takie teksty zawsze kojarzą z jednym - z selekcją ludzi. Czy osoba chora czy kaleka nie ma prawa do życia? Czy martkaOI ze swoją córką nie będą żyć normalnie przez długie lata ciesząc się tym wszystkim czym cieszą się zdrowi ludzie i przeżywając życie jak najpiękniej się tylko da? Czy ich życie jest w jakiś sposób gorsze od życia Twojego aga? Bo wg tego co piszesz tak wychodzi.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mówisz tak bo jesteś zdrowa i myślisz tylko jednym torem.
Twoje wypowiedzi są krzywdzące. Więc może lepiej się nie wypowiadać w takim temacie i nie selekcjonować życia na mniej lub więcej warte tylko ze względu na chorobę lub dobry stan zdrowia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martka-OI




Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:05, 27 Sty 2011    Temat postu:

Mysle , ze to sa bardzo trudne sprawy i calkiem indywidualne (i napewno osoby nie miejace z tym do czynienia nie powinny sie wypowiadac ! Bo zapewniam nawet jesli ci sie wydaje , ze nie poczelabys swiadomie chorego dziecka. To tak naprawde nie wiadomo co bys zrobila jakbys byla np. w mojej sytuacji Smile Ja wiem jedno , to byla trudna decyzja , ale najlepsza jakakolwiek podjelam w moim zyciu Smile Jestem przeszczesliwa , ze mam Amelke. A sadze , ze ona mimo choroby tez jest szczesliwym dzieckiem Smile Wystarczy popatrzec na nasze zdjecia Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ediiiii




Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:12, 27 Sty 2011    Temat postu:

ok. W dużej mierze macie rację. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale.... w odniesieniu do sytuacji/osoby o której toczy się ta dyskusja...
Matka czy zdrowa, czy chora powinna zakładać, że odejdzie przed dzieckiem. Oczywiście nie tak wcześnie jak Ewa, ale zawsze taką kolejność powinna zakładać. I co dalej? Co w sytuacji, gdy nie ma się kontaktu z rodziną? Chore i niesamodzielne dziecko zostaje skazane na... właściwie trudno mi sobie wyobrazić na co!

Oczywiście każdy ma prawo do miłości i do szczęścia, ale ciekawa jestem, czy gdyby rodzice powołujący na świat (świadomie) zapytali dziecko co o tym myśli, czy pasuje mu takie życie jakie rodzice mu zgotowali.
Sądzę, że odpowiedź była by jedna!


Znikam z tego tematu, bo aż mnie trzęsie na takie przejawy egoizmu i ignorancję dla badań prenatalnych zwłaszcza jeśli jest duże prawdopodobieństwo na chorobę!
Co innego jest jak dziecko zachoruje później, a co innego gdy chore dzięki egoizmowi rodziców się rodzi!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aga




Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:56, 27 Sty 2011    Temat postu:

Gosia- oczywiscie, ze osoba chora ma prawo do zycia i szczescia. Nigdy w to nie watpilam. Zycie martki i jej coreczki nie jest gorsze od mojego, zapewne nawet lepsze. Ale nie to jest tematem tej dyskusji.
Ciesze sie, ze nie musze podejmowac decyzji, czy poczac swiadomie dziecko, ktore najprawdopodobniej bedzie chore, czy tez nie.

Ja rozumiem, ze takie rodziny jak rodzina martki sa bardzo szczesliwe (co tez widac na zdjeciach), ale ja bym chyba nie chciala swiadomie powolywac do zycia dziecka, ktore bedzie musialo polowe zycia spedzic w gipsie, w szpitalu lub na rehabilitacji. Oczywiscie chcialabym miec z calego serca dziecko, dlatego rozumiem, ze ktos sie na nie decyduje mimo wszystko...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aga dnia Pią 0:12, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gosia




Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:04, 27 Sty 2011    Temat postu:

ediiiii napisał:
Oczywiście każdy ma prawo do miłości i do szczęścia, ale ciekawa jestem, czy gdyby rodzice powołujący na świat (świadomie) zapytali dziecko co o tym myśli, czy pasuje mu takie życie jakie rodzice mu zgotowali.
Sądzę, że odpowiedź była by jedna!
Idąc w tym kierunku powinniśmy zakazać rodzić dzieci we wszystkich rodzinach w których potem dziecko nie daj Boże mogłoby się poczuć nieszczęśliwe. Każdego dziecka należałoby zapytać przed urodzeniem czy chce się urodzić w domu takim a nie innym, z takimi a nie innymi rodzicami itd. No sorry ale tu już głupotę walnęłaś porządną. Każdy żyjąc już na tym świecie chce na nim żyć. Każdemu zdarzają się chwile lepsze lub gorsze, każdy ma tzw. dołki czy jest zdrowy czy nie jest. Każdemu przydarzają się choroby. Już nie bądź taką "rasistką" i nie selekcjonuj ludzi. Myślisz że niepełnosprawni nie są szczęśliwi? Są - ludzie chorzy potrafią cieszyć się życiem sto razy bardziej niż zdrowi. Są często wartościowymi, spełnionymi osobami. Pracują, uczą się, zakochują, zakładają rodziny, są samodzielni itd. Jest wiele chorób genetycznych które pozwalają człowiekowi na całkowicie normalne życie. Dlaczego ty akurat wydajesz taki sąd by tego życia zakazać? By nie powoływać do życia wielu wartościowych osób, tylko dlatego że będą niepełnosprawne... Mi akurat się to w głowie nie mieści. Gdyby stosować Twój tok myślenia trzeba by zakazać rodzić połowy dzieci w tym kraju...
ediiiii napisał:
Znikam z tego tematu, bo aż mnie trzęsie na takie przejawy egoizmu i ignorancję dla badań prenatalnych zwłaszcza jeśli jest duże prawdopodobieństwo na chorobę!
Co innego jest jak dziecko zachoruje później, a co innego gdy chore dzięki egoizmowi rodziców się rodzi!!!
Egoizmu akurat proponowałabym poszukać u siebie i na pewno znajdziesz jego dużą dawkę bo aż kipi z Twojej powyższej wypowiedzi. Nie każdą chorobę badania prenatalne mogą wykryć. A nawet jeśli to co? - zabić tylko ze względu na niepełnosprawność? To jest dopiero egoizm przez duże E.
Tak jak napisała martka - osoby nie zgłębione w ten temat, nie przeżywające takich czy innych rozterek nie powinny wydawać sądów pt. dzieci ludzi chorych nie powinny się rodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gosia




Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:07, 27 Sty 2011    Temat postu:

aga napisał:

Z mojej pozycji osoby zdrowej na serio zdecydowalabym sie na in vitro.
In vitro to nie jest lekarstwo na wyeliminowanie każdej choroby u dziecka. W wieli, naprawdę bardzo wielu przypadkach in vitro nic nie daje. Po prostu chcąc mieć własne dzieciątko trzeba zaryzykować i podjąć odpowiedzialną decyzję. I osoby chore tak samo mają prawo do własnego dziecka jak wszyscy inni. I ich dziecko na pewno nie będzie w życiu mniej szczęśliwe niż dziecko zdrowe. Tak jak tu wszyscy wspominają rodzinę martki tak i ja posłużę się tym przykładem. Gdzie tam widać smutek? Nawet jeśli zdarzają się gorsze dni to na pewno tak jak w każdej rodzinie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martka-OI




Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:44, 27 Sty 2011    Temat postu:

aga napisał:

Z mojej pozycji osoby zdrowej na serio zdecydowalabym sie na in vitro.

... To aga jesli planujesz dziecko juz staraj sie o in vitro,, bo np. nasza choroba mutuje sie juz sama - nie trzeba byc genetycznie obciazonym Smile a badanie prenatalne osteogenezis ci nie wykryje! ps. u nas nie wykrylo .... Powodzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aga




Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:38, 27 Sty 2011    Temat postu:

martka- kazdemu moze sie przydarzyc chore dziecko. Ale OI jest najwyrazniej dziedziczone- choc nie dam sobie reki uciac ze tak jest w wiekszosci przypadkow, bo az tak dobrze nie jestem poinformowana.
Tak na marginesie. Widze na zdjeciach, ze jestescie wspaniala rodzina i naprawde nic do was nie mam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aga dnia Pią 0:13, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Idial




Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:57, 27 Sty 2011    Temat postu:

Byli już tacy, którzy dzielili ludzi na lepszych i gorszych.
Ja bym nie była taka pewna kto jest szczęśliwy i dlaczego. Sama nie chcę ryzykować, ale to ja tak myślę. A ktoś inny ma prawo podjąć inną decyzję.
OI nie jest dziedziczone zawsze kiedy rodzić jest chory, a czasem zdrowi rodzą dziecko z OI. Nie jest to takie oczywiste.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Idial dnia Czw 23:06, 27 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martka-OI




Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:21, 27 Sty 2011    Temat postu:

owszem jest to oczywiste - Czesto rodza sie dzieci z OI nie majacy w rodzinie nikogo z ta choroba ... Jak juz wczesniej wspomnialam OI nie jest tylko choroba dziedziczna !!!!! Na garnku macie takich dzieci np. 4 co sa pierwszymi w rodzinach chorymi na Oi .... Co do nas teraz z nami jest dosc dobrze. Ale nie mozemy byc pewni, ze tak bedzie zawsze! Mimo to ciesze sie , ze zyje i istnieje JA oraz nasza AMELKA Smile)))))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wymianapogladow.fora.pl Strona Główna -> Gadugadu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 21 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin